Nasz automatyczny układ nerwowy przez cały czas skanuje zarówno wnętrze organizmu, jak i jego otoczenie. Kiedy wszystko jest w porządku nasza głowa spoczywa na kręgach szyjnych w pozycji zapewniającej swobodny przepływ krwi tętnicami szyjnymi. W momencie wykrycia sygnału niebezpieczeństwa, dwa najwyższe kręgi szyjne (dźwigacz i obrotnik) ulegają natychmiast przemieszczeniu. Jest to jeden z wielu automatycznych odruchów przygotowujących nasze ciało do reakcji w obliczu wyzwania lub zagrożenia. Mechanizm ten jest instynktowny i natychmiastowy, działa z pominięciem świadomych myśli. Zazwyczaj dopiero dzięki bólowi szyi po jakimś czasie, uświadamiamy sobie tę zmianę. Co ważne, do zmiany ułożenia tych dwóch kręgów nie potrzeba realnego zagrożenia. Często wystarczy wspomnienie trudnych wydarzeń z przeszłości.

W wyniku skręcenia obu kręgów zmniejsza się dopływ krwi do początku pięciu nerwów czaszkowych w rdzeniu przedłużonym i do niektórych obszarów mózgu. Jednym z nerwów czaszkowych jest nerw błędny, niezwykle ważny dla powrotu naszego ciała do stanu równowagi. Brak jego odpowiedniego dokrwienia skutkuje osłabieniem jego działania. A pełni on rolę hamulca dla reakcji części współczulnej naszego układy nerwowego, która odpowiada m.in. za zwiększone tętno i ciśnienie.

Niestety kręgi nie wskakują na swoje miejsce tak samo szybko jak zmieniły swoją pozycję na obronną. Musi minąć trochę czasu od momentu zagrożenia, zanim to się stanie. Wyobraź sobie, że jesteś w takim stanie zagrożenia przez dłuższy czas np. tydzień. Jeżeli nie podejmiesz żadnych celowych działań pomagających wskoczyć kręgom na swoje miejsce, możesz to odczuć na różne sposoby: permanentny stan niepokoju, kłopoty ze snem, bóle szyi, kłopoty ze skupieniem i właściwą dedukcją. To tylko część objawów, które mogą Cię spotkać.

Jest kilka ćwiczeń, które w takich momentach możesz wykonywać, aby pomóc swojemu ciału wrócić do równowagi. Większość z nich nie wymaga jakiegoś specjalnego ekwipunku czy miejsca do ich wykonywania. Wystarczy Twoja systematyczność. Poniżej objaśniam jedno z nich, które powinno być Twoim podstawowym ćwiczeniem w trudnych mementach.

  1. Połóż się wygodnie na plecach. Spleć palce jednej ręki z palcami drugiej i ułóż je za głową.
  2. Utrzymując głowę nieruchomo, popatrz w prawo – przesuń oczy tak daleko jak to możliwe bez wywoływania dyskomfortu. Nie obracaj głowy, poruszaj tylko oczyma.
  3. Po chwili – trzydziestu lub nawet sześćdziesięciu sekundach – prawdopodobnie przełkniesz ślinę, ziewniesz lub westchniesz. To dobry znak. Twój autonomiczny układ nerwowy się rozluźnia.
  4. Teraz skieruj spojrzenie na wprost.
  5. Nie zmieniając ułożenia rąk i utrzymując głowę nieruchomo zwróć oczy w lewo. Utrzymuj oczy tak długo, aż przełkniesz ślinę, ziewniesz lub westchniesz.
  6. Następnie opuść ręce i powoli unieś ciało do pozycji siedzącej.

Jak widzisz, ćwiczenie jest proste i nie wymaga specjalnych warunków. Jeżeli zastanawiasz się, co daje poruszanie oczu, to już śpieszę z krótkim wyjaśnieniem. Po prostu mięśnie poruszające Twoimi gałkami ocznymi mają bezpośrednie połączenie neurologiczne z mięśniami potylicznymi, odpowiadającymi za przemieszczanie się dwóch górnych kręgów szyjnych.

 

Źródło „Terapeutyczna moc nerwu błędnego” Stanley Rosenberg.